Właśnie skończyłam dziobaka :) Jest mięciutki, ma niecałe 25 cm długości, a jego łapki szeleszczą.
Jest przeznaczony dla pewnego małego kawalera, ale jako że odrazu skradł serce mojej 1,5 rocznej córeczki, która cały czas asystowała mi przy jego szyciu, a jak tylko nadarzyła się okazja to odrazu go porwała w swoje łapki i nie chciała oddać:) więc nie mam wyjścia i zaraz zabieram się za robienie następnego :)
a tu dziobak w całej swojej okazałości
ale pocieszny:) super
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że jej skradł serce. Moje też ukradł :)
OdpowiedzUsuńAle sympatyczny :)
OdpowiedzUsuńWcale sie nie dziwię ,że córeczka nie chciała oddać ;)