czwartek, 24 lutego 2011

czapa polarkowa i takie tam

Jeszcze tylko 5 tygodni do porodu....ale to szybko zleciało :) choć te ostatnie tygodnie dłużą się niesamowicie, to mobilizują do szycia hehe, a więc poszyłam już pieluszki flanelowe, poduchę do karmienia, rożek do szpitala też już prawie skończony no i jeszcze czapę zimowo wiosenna dla mojej 1,5 rocznej córci... na zdjęciu poniżej

....i na właścicielce, która wcale nie miała ochoty na sesję zdjęciowa i cały czas ociekała sprzed aparatu :) stąd nieostre zdjęcie, no i niestety pomponów nie widać wyraźnie, no ale cóż czerwone na czerwonym - można się tego było domyśleć hehe


postaram się później zamieścić zdjęcie poduszki-fasolki do karmienia, tylko muszę je najpierw zrobić:). W sumie uszycie takiej poduchy do niezła oszczędność. Koszt takiej samej w sklepie internetowym to 60 zl!!! zdzierstwo...

2 komentarze:

  1. co za wiadomość :-D ja mam na czerwiec termin :-D
    Trzymaj się !!!
    Czapka śliczna i czekam na rożek!!!
    ja specjalnie nie muszę przygotowywać wyprawki mam wszystko po dwójce wcześniejszych dzieci :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ewanko serdecznie gratuluję :)a co to będzie? chłopczyk, czy dziewczynka? bo u mnie druga panienka :D W sumie tez większość rzeczy mam po Jagódce, ale zawsze coś tam trzeba nowego:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń